Dzień dobry!
Już od jakiegoś czasu obserwuję dziwne "ruchy" w doniczce z nasionkiem numer dwa drzewka mydlanego. Wcześniejszy wpis, niestety był fałszywym alarmem, jednak teraz już jestem pewna na sto procent, że drzewko "nadchodzi":)
Pierwsza obserwacja kiełkującego Sapindus mukorossi nastąpiła na początku czerwca, podczas gdy nasiono zostało wysiane niemal siedem miesięcy wcześniej! Ta roślinka naprawdę wymaga dużo cierpliwości.
Zdjęcia z 4 czerwca 2015 |
Zdjęcia z 4 czerwca 2015 |
Dwa tygodnie później roślinka powoli wyciągała liścienie z wnętrza nasionka. Szczerze powiedziawszy niespecjalnie wyglądało to jak kiełkująca roślina:)
22 czerwca 2015 |
22 czerwca 2015 |
Niestety po kolejnym miesiącu ta dziwna siewka postanowiła sobie zaschnąć i cały trud poszedł na marne. Na szczęście mam jeszcze dwa nasiona, które moczę w wodzie na południowym oknie i pozwalam im póki co swobodnie podgniwać, jednak niedługo trafią do ziemi. Najchętniej to bym je z tego wypłukała, bo te glony i pleśń psują mi feng shui, ale coś mi się wydaje, że to nie najlepszy pomysł. Gdy się przyjrzeć, to właśnie te pleśni wgryzają się w grubą okrywę nasiona i tworzą w niej drobne wyrwy.
czerwiec 2015 |
lipiec 2015 |
I zbliżenie na okrywę nasiona |
Źródła:
http://www.forestrynepal.org/resources/trees/sapindus-mukorossi
http://www.worldagroforestry.org/treedb2/AFTPDFS/Sapindus_mukorossi.PDF
http://www.globalhealingcenter.com/organic-herbs/growing-a-soap-berry-tree
https://herbtime.wordpress.com/2010/02/08/ritha-sapindus-mukorossi-sapindus-emarginatus-sapindus-trifoliatus-soapnut/
Tags:
Drzewo mydlane
Dziękuję za odwiedziny u mnie i jednocześnie melduję się na Twoim zielonym blogu.
OdpowiedzUsuńEgzotyczne rośliny też bardzo lubię, może nie aż tak jak sukulenty, ale lubię!
Będę zaglądał, pozdrawiam!
Dzięki za odwiedziny:) Mam kilka kaktusów więc do Ciebie też będę wpadać:)
UsuńHej. I jak tam Twoje dwa nasionka się miewają? Żyją jeszcze? :)
OdpowiedzUsuńPewnie żyją, ale jest za zimno żeby skiełkowały, czekamy do lata:)
UsuńEj... To nie trzymaj ich na dworze gdzie jest -10C tylko w domu, gdzie powinna być +20C... ;) Nikt Ci tego nie powiedział? ;D
OdpowiedzUsuńA tak na serio... sam jestem ciekawy czy coś Ci z tego wykiełkuje, bo jakiś czas temu też miałem ochotę aby "poeksperymentować" z tym drzewkiem, ale nie miałem skąd wziąć nasionka więc sobie odpuściłem...
Z ciekawości grzebnęłam w doniczkach i niestety nic z nich nie będzie. Jedno się rozłożyło, a drugie było puste w środku. Obawiam się, że te nasiona mogą być już za stare na próby:<
UsuńSzkoda :( (smuteczek)
OdpowiedzUsuń