Dzień dobry!
Dziś kolejny temat aloesowy na aloesowy wrzesień! W tym poście przedstawię Wam jeden z dwóch najpopularniejszych gatunków uprawianych w mieszkaniach - aloes zwyczajny (Aloe vera). Uprawiany nie tylko ze względu na dekoracyjny wygląd, ale i lecznicze i kosmetyczne właściwości.
Przypomnijmy sobie skąd wzięło się słowo aloe. Otóż najprawdopodobniej pochodzi ono od greckiego słowa alsos oznaczającego gorzki, co miało odnosić się do gorzkiego smaku soku z liści. Z kolei greckie alsos pochodzi od arabskiego alloeh (w końcu Arabowie najpewniej znali wcześniej od Greków aloesy) lub hebrajskiego allal.
Vera oznacza to samo co prawdziwy. Oprócz tego roślina ta ma wiele synonimów, z którego najbardziej znany jest chyba Aloe barbadensis.
Aloes zwyczajny jest jedną z roślin, które używane były już od tysiącleci. Stosowano go już w Mezopotamii, starożytnym Egipcie, Indiach czy w Chinach. Miał on szerokie zastosowanie, nie tylko kosmetyczne, ale i odstraszające duchy. Udowodniono jego stosowanie już 4000 lat p.n.e., ponoć Aleksander Wielki i jego armia stosowała aloes do leczenia ran.
Dla nauki Aloe vera "odkrył Karol Linneusz, który gatunek ten opisał w 1753 roku jako Aloe perfoliata var. vera. Roślina ta była później wielokrotnie opisywana pod różnymi synonimami w zależności od botanika. I tak 6 kwietnia 1768 roku został ponownie opisany przez holendra Nicolaasa Burmana jako Aloe vera (i to ta nazwa funkcjonuje do dziś jak widać) w Flora Indica. Kolejną próbę opisania podejmował Phillip Miller, który ochrzcił roślinę jej "drugim imieniem", czyli Aloe barbadensis.
Ciekawostką może być fakt, że ten gatunek aloesu poddawano wielokrotnym badaniom DNA, podczas których odkryto, iż jest blisko spokrewniony z Aloe perryi, endemicznym gatunkiem pochodzącym z Jemenu. Kolejne badania wykazały, że ma też cechy wspólne z Aloe forbesii, Aloe inermis, Aloe scobinifolia, Aloe sinkatana i Aloe striata.
Wszystkie te gatunki z wyjątkiem Aloe striata, który pochodzi z terenów RPA, są rodzime dla Jemenu, Somali i Sudanu. Dodatkowo brak stricte naturalnych stanowisk Aloe vera może wskazywać na to, iż jest to hybryda kilku aloesów.
Jak niemal wszystkie aloesy, ten zwyczajny pochodzi oczywiście z Afryki. Jak już pisałam wcześniej, ciężko jest ocenić skąd dokładnie zaczął wędrować ten gatunek, jednak z całą pewnością były to suche obszary na południu morza Czerwonego - Jemen, Sudan, Somalia i tereny okolicznych państw. Najprawdopodobniej aloes zwyczajny rósł też na całkiem sporym kawałku Półwyspu Arabskiego, skąd trafił do Azji.
Aloes zwyczajny jest sukulentem osiągającym około metr wysokości w gruncie, natomiast w doniczce ciężko będzie mu uzyskać takie rozmiary. Liście grube i mięsiste, osadzone ciasno na łodydze niemal ją zasłaniając, są szaro-zielone niekiedy biało nakrapiane. Na brzegach znajdują się mniej lub bardziej zredukowane kolce barwy białej lub jasno - zielonej.
Gatunek ten wytwarza kwiatostan latem. Może on osiągać nawet 90 centymetrów. Kwiaty znajdujące się na kwiatostanie są zwykle barwy żółtej. Roślina dojrzewa do kwitnienia już po czterech latach wzrostu w sprzyjających warunkach. W domu może potrwać to zdecydowanie dłużej, o ile w ogóle postanowi zakwitnąć.
Ciekawą informacją może być fakt, iż gatunek ten żyje w symbiozie z grzybami, czyli w mikoryzie. Roślina wtedy bardziej efektywnie pobiera składniki mineralne z gleby. Kolejną interesującą rzeczą może być to, że jest to dość popularne wśród aloesów, co przy innych gatunkach nie było wspomniane.
Uprawa i pielęgnacja aloesu zwyczajnego jest dość łatwa. Właściwie każdy aloes można uprawiać stosując się do tych samych wskazówek, jednak zimowanie roślin zależy od pochodzenia danego gatunku.
Dlatego przede wszystkim należy pamiętać, iż jest to roślina, która jest sukulentem, dlatego potrzebuje przepuszczalnego, lekkiego podłoża. Może to być ziemia do kaktusów lub specjalna mieszanka tejże ziemi z piaskiem, żwirem, tłuczonymi doniczkami, cegłami, czymkolwiek, co pozwoli wodzie swobodnie spłynąć i zredukować wilgotność ziemi. Oczywiście doniczka musi mieć otwór:)
Podlewamy tylko wtedy, gdy ziemia wyraźnie przeschnie. Generalnie lepiej roślinę przesuszyć niż przelać, gdyż przelanie może prowadzić do gnicia korzeni i chorób. Nawozimy raz w miesiącu nawozem do kaktusów, dając aloesowi odpocząć zimą.
Stanowisko dla aloesu zwyczajnego powinno być jasne i słoneczne, jeśli jednak roślina trafi na bardzo mocne słońce może nieco zmienić barwę, co nie zaszkodzi roślinie, ale wygląda nieestetycznie.
Jeśli chcemy, aby roślina lepiej rosła, należy rozsadzać wszelkie odrosty jakie wypuści aloes - wtedy skupi się na głównej łodyżce, a nie "dzieciach". Może to także wpłynąć pozytywnie na ewentualne kwitnienie. Co prawda coś takiego zdarza się bardzo rzadko, jednak są sposoby, aby roślinę nieco "zachęcić" do wypuszczenia kwiatostanu.
Jeśli chcemy bardzo by roślina zakwitła można także zapewnić jej dużo światła i słońca, a w miesiącach letnich wystawić na zewnątrz, tak aby zbierała jak najwięcej słońca, jednocześnie będąc osłoniętym od ewentualnych deszczów. Można też poszukać jakichś grzybów, aby zmikoryzować korzenie naszej rośliny, z pewnością może to pomóc jeśli znajdziemy coś odpowiedniego.
Dodatkowo dobrze jest przezimować sukulenta w jasnym pomieszczeniu w temperaturze około 10-15 stopni. Nie należy wtedy podlewać (choć niektóre źródła podają, że nico wilgoci nie zaszkodzi - należy wtedy sprawdzać stan aloesa) ani nawozić.
Jeśli szukasz czegoś o urpawie pod kątem użytkowania - zaglądnij do posta o zastosowaniu aloesów i ich przygotowaniu do zbiorów:)
Powodzenia w uprawie! Jeśli macie jakieś problemy w hodowli, lub wręcz przeciwnie - idzie Wam dobrze, podzielcie się tym w komentarzach! :)
Źródła:
http://www.gardeningknowhow.com/houseplants/aloe-vera/aloe-vera-plant-care.htm
http://www.lilyofthedesert.com/aloes-story/
http://www.aloeplant.info/where-are-the-aloe-flowers-tricks-for-getting-your-indoor-aloe-plant-to-bloom/
Nazewnictwo
Przypomnijmy sobie skąd wzięło się słowo aloe. Otóż najprawdopodobniej pochodzi ono od greckiego słowa alsos oznaczającego gorzki, co miało odnosić się do gorzkiego smaku soku z liści. Z kolei greckie alsos pochodzi od arabskiego alloeh (w końcu Arabowie najpewniej znali wcześniej od Greków aloesy) lub hebrajskiego allal.
Vera oznacza to samo co prawdziwy. Oprócz tego roślina ta ma wiele synonimów, z którego najbardziej znany jest chyba Aloe barbadensis.
Historia
Aloes zwyczajny jest jedną z roślin, które używane były już od tysiącleci. Stosowano go już w Mezopotamii, starożytnym Egipcie, Indiach czy w Chinach. Miał on szerokie zastosowanie, nie tylko kosmetyczne, ale i odstraszające duchy. Udowodniono jego stosowanie już 4000 lat p.n.e., ponoć Aleksander Wielki i jego armia stosowała aloes do leczenia ran.
Dla nauki Aloe vera "odkrył Karol Linneusz, który gatunek ten opisał w 1753 roku jako Aloe perfoliata var. vera. Roślina ta była później wielokrotnie opisywana pod różnymi synonimami w zależności od botanika. I tak 6 kwietnia 1768 roku został ponownie opisany przez holendra Nicolaasa Burmana jako Aloe vera (i to ta nazwa funkcjonuje do dziś jak widać) w Flora Indica. Kolejną próbę opisania podejmował Phillip Miller, który ochrzcił roślinę jej "drugim imieniem", czyli Aloe barbadensis.
Ciekawostką może być fakt, że ten gatunek aloesu poddawano wielokrotnym badaniom DNA, podczas których odkryto, iż jest blisko spokrewniony z Aloe perryi, endemicznym gatunkiem pochodzącym z Jemenu. Kolejne badania wykazały, że ma też cechy wspólne z Aloe forbesii, Aloe inermis, Aloe scobinifolia, Aloe sinkatana i Aloe striata.
Wszystkie te gatunki z wyjątkiem Aloe striata, który pochodzi z terenów RPA, są rodzime dla Jemenu, Somali i Sudanu. Dodatkowo brak stricte naturalnych stanowisk Aloe vera może wskazywać na to, iż jest to hybryda kilku aloesów.
Pochodzenie
Jak niemal wszystkie aloesy, ten zwyczajny pochodzi oczywiście z Afryki. Jak już pisałam wcześniej, ciężko jest ocenić skąd dokładnie zaczął wędrować ten gatunek, jednak z całą pewnością były to suche obszary na południu morza Czerwonego - Jemen, Sudan, Somalia i tereny okolicznych państw. Najprawdopodobniej aloes zwyczajny rósł też na całkiem sporym kawałku Półwyspu Arabskiego, skąd trafił do Azji.
Opis
Aloes zwyczajny jest sukulentem osiągającym około metr wysokości w gruncie, natomiast w doniczce ciężko będzie mu uzyskać takie rozmiary. Liście grube i mięsiste, osadzone ciasno na łodydze niemal ją zasłaniając, są szaro-zielone niekiedy biało nakrapiane. Na brzegach znajdują się mniej lub bardziej zredukowane kolce barwy białej lub jasno - zielonej.
Gatunek ten wytwarza kwiatostan latem. Może on osiągać nawet 90 centymetrów. Kwiaty znajdujące się na kwiatostanie są zwykle barwy żółtej. Roślina dojrzewa do kwitnienia już po czterech latach wzrostu w sprzyjających warunkach. W domu może potrwać to zdecydowanie dłużej, o ile w ogóle postanowi zakwitnąć.
Ciekawą informacją może być fakt, iż gatunek ten żyje w symbiozie z grzybami, czyli w mikoryzie. Roślina wtedy bardziej efektywnie pobiera składniki mineralne z gleby. Kolejną interesującą rzeczą może być to, że jest to dość popularne wśród aloesów, co przy innych gatunkach nie było wspomniane.
Uprawa
Uprawa i pielęgnacja aloesu zwyczajnego jest dość łatwa. Właściwie każdy aloes można uprawiać stosując się do tych samych wskazówek, jednak zimowanie roślin zależy od pochodzenia danego gatunku.
Dlatego przede wszystkim należy pamiętać, iż jest to roślina, która jest sukulentem, dlatego potrzebuje przepuszczalnego, lekkiego podłoża. Może to być ziemia do kaktusów lub specjalna mieszanka tejże ziemi z piaskiem, żwirem, tłuczonymi doniczkami, cegłami, czymkolwiek, co pozwoli wodzie swobodnie spłynąć i zredukować wilgotność ziemi. Oczywiście doniczka musi mieć otwór:)
Podlewamy tylko wtedy, gdy ziemia wyraźnie przeschnie. Generalnie lepiej roślinę przesuszyć niż przelać, gdyż przelanie może prowadzić do gnicia korzeni i chorób. Nawozimy raz w miesiącu nawozem do kaktusów, dając aloesowi odpocząć zimą.
Stanowisko dla aloesu zwyczajnego powinno być jasne i słoneczne, jeśli jednak roślina trafi na bardzo mocne słońce może nieco zmienić barwę, co nie zaszkodzi roślinie, ale wygląda nieestetycznie.
Jeśli chcemy, aby roślina lepiej rosła, należy rozsadzać wszelkie odrosty jakie wypuści aloes - wtedy skupi się na głównej łodyżce, a nie "dzieciach". Może to także wpłynąć pozytywnie na ewentualne kwitnienie. Co prawda coś takiego zdarza się bardzo rzadko, jednak są sposoby, aby roślinę nieco "zachęcić" do wypuszczenia kwiatostanu.
Jeśli chcemy bardzo by roślina zakwitła można także zapewnić jej dużo światła i słońca, a w miesiącach letnich wystawić na zewnątrz, tak aby zbierała jak najwięcej słońca, jednocześnie będąc osłoniętym od ewentualnych deszczów. Można też poszukać jakichś grzybów, aby zmikoryzować korzenie naszej rośliny, z pewnością może to pomóc jeśli znajdziemy coś odpowiedniego.
Dodatkowo dobrze jest przezimować sukulenta w jasnym pomieszczeniu w temperaturze około 10-15 stopni. Nie należy wtedy podlewać (choć niektóre źródła podają, że nico wilgoci nie zaszkodzi - należy wtedy sprawdzać stan aloesa) ani nawozić.
Jeśli szukasz czegoś o urpawie pod kątem użytkowania - zaglądnij do posta o zastosowaniu aloesów i ich przygotowaniu do zbiorów:)
Powodzenia w uprawie! Jeśli macie jakieś problemy w hodowli, lub wręcz przeciwnie - idzie Wam dobrze, podzielcie się tym w komentarzach! :)
Źródła:
http://www.gardeningknowhow.com/houseplants/aloe-vera/aloe-vera-plant-care.htm
http://www.lilyofthedesert.com/aloes-story/
http://www.aloeplant.info/where-are-the-aloe-flowers-tricks-for-getting-your-indoor-aloe-plant-to-bloom/
Witam serdecznie byłabym wdzięczna bardzo za odpowiedź. Słyszałam, że nie wszystkie aloesy są jadalne. Czy to prawda?
OdpowiedzUsuńW domu od niepamiętnych lat i moi dziadkowie i moi rodzice hodowali aloes drzewiasty tego używano do różnych schorzeń z tego robiło się nalewki i to wiem na pewno że aloes ten spożywać można.
Od nidawna posiadam również aloes zwyczajny. Taki jak w powyższym artykule. Czy ta odmiana jest jadalna?
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Do czego jeszcze mozna jej używać?
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam od uratowania połamanego aloe vera za grosze z ikei. Tak się zakochałam w tej roślince, że już nie mam gdzie jej przesadzać, a z wszystkich doniczek się "wylewa" ��❤️ służy mi do wszystkiego- włosów, cery a nawet picia (specjalnie nie stosuje nawozów a rośnie jak szalony). Ostatnio postawiłam na zakup aloesa niskiego zaskoczona że aloes może kwitnąć. Życzcie mi powodzenia �� Zielonego powodzenia i dla was! ��
OdpowiedzUsuńJa swojego aloesa zwyczajnego podlewam jak jego liście robią sie miękkie a ziemia jest bardzo sucha i rośnie bardzo dobrze na południowym parapecie
OdpowiedzUsuń