Dzień dobry!
Być może czasem zdarza się Wam używać w kuchni przypraw, albo w ogóle mieszanek przyprawowych? Zapachy i smaki, które poprawiają i podkreślają dania. Ale czy nie zastanawiało Was jak wyglądają rośliny, z których pobiera się te wonności? No to na dziś - gałka muszkatołowa! :)
Tytuł posta jest trochę moim skrótem myślowym, ponieważ gałka muszkatołowa jaką znamy w kuchni, jest po prostu nasionem muszkatołowca korzennego czy też inaczej wonnego (Myristica fragrans). Udało mi się wypatrzeć owocujące drzewo tej rośliny w Singapurze, więc to świetna okazja, żeby coś napisać o tej chyba powoli zapominanej roślinie, jak i przyprawie;)
Muszkatołowiec jest najważniejsza i najpopularniejszą rośliną ze swojej rodziny - inne gatunki użytkowane są jedynie lokalnie i nie mają większego znaczenia. Jednak takiego zamieszania jakiego narobił nasz dzisiejszy bohater wystarczy dla całej rodziny Myristicaceae. Między innymi dla tej rośliny rozpoczęto odkrywanie świata:)
Skąd pochodzi gałka muszkatołowa? Pierwotnie muszkatołowiec występował w Południowo Wschodniej Azji, a dokładnie w rejonie Archipelagu Malajskiego. Znajdują się tam wyspy, które nazwano bardzo adekwatnie - Wyspami Korzennymi.
Dzieje muszkatołowca są chyba jednymi z bardziej burzliwych z "przygód" wszystkich roślin. Otóż gałka muszkatołowa zaliczana jest do przypraw korzennych. Z tego względu był to wysoko ceniony towar i jego pochodzenie było ściśle ukrywane przez Arabskich kupców sprzedających swe towary w średniowiecznej Europie. Z biegiem lat odkrywający świat Portugalczycy odnaleźli muszkatołowca, tym samym zmieniając życie wielu ludzi.
Być może kiedyś skuszę się na osobny post dotyczący tylko tej kwestii (tak jak zrobiłam to z gujawą), ponieważ jest to niesamowicie obszerny temat. Co o tym myślicie:)
Jak wygląda taki muszkatołowiec? Odpowiem na to pytanie na przykładach drzew napotkanych w ogrodzie botanicznym w Singapurze (swoją drogą polecam odwiedzić - i chyba zasłużył na osobny post;)).
Przede wszystkim jest to roślina dość niepozorna i nie wyróżniająca się niczym szczególnym od innych. Gdyby nie tabliczka z nazwą łacińską, zapewne mogłabym nawet ominąć to drzewo i go nie zauważyć. osobniki, które spotkałam nie były zbyt wysokie, może około 5 - 7 metrów wysokości, o średnicy korony mniej więcej w podobnych rozmiarach. Źródła podają, że muszkatołowiec osiąga nawet do 20 metrów wysokości, jednak myślę, że to kwestia wieku - moje są jeszcze dość młode;)
Liście potrafią stworzyć żywą, zieloną ścianę, gdzie nawet od samego poziomu ziemi potrafią zagospodarować przestrzeń tak, aby dostać jak najwięcej światła. Są przy tym lekkie, błyszczące, w kolorze głębokiej zieleni. Od spodu są blado-białawe, przez co wyraźnie widać unerwienie. Młode gałązki mają podobny, jaśniejszy od liści kolor.
To właśnie na najmłodszych przyrostach pojawiają się kwiaty, a dzięki nim i owoce. Kwiaty są naprawdę drobne i niepozorne. Było mi naprawdę ciężko je wypatrzeć, ale się udało! ;)
Mają około 5 mm średnicy, w białym kolorze, z kształtu przypominają trochę kwiaty konwalii, choć może muszkatołowiec ma te kwiaty nieco bardziej nieśmiałe, czyli zamknięte. Tutaj warto wspomnieć, że do zapylenia potrzebujemy dwóch roślin - muszkatołowca płci męskiej i żeńskiej. Co ciekawe kwiaty i owoce występują na gałęziach jednocześnie - dzięki czemu możecie podziwiać dziś i kwiaty i owoce na zdjęciach.
Tym co najważniejsze w uprawie muszkatołowca korzennego, to oczywiście gałka muszkatołowa, znajdująca się wewnątrz owocu. Nim dojdziemy do samej gałki dobrze byłoby powiedzieć co nieco o samym owocu. Po zapyleniu dojrzewa on w przeciągu 5-6 miesięcy, osiągając rozmiary i kształt figi. Ma ona barwę źółtawą, trochę jak gruszka czy nashi, choć nie tak mocno nakrapiana. Miąższ jest barwy blado-żółtej.
Wewnątrz znajduje się nasiono, nasz skarb - gałka muszkatołowa, otoczona krwistoczerwoną osnówką. Osnówka ta również jest interesującym i ważnym elementem:)
Wreszcie doszliśmy do ostatniej i najważniejszej kwestii - co to jest ta gałka i jak ją stosować? Ogólnie spotkałam się z tym, że dużo osób nie bardzo wie jak ją stosować lub używa gotowych mieszanek z udziałem własnie gałki, nawet o tym nie wiedząc. Mimo to uważam, że przyprawa ta jest bardzo ciekawa i z niewiadomych mi przyczyn niedoceniana w Polsce.
Zacznijmy jednak jeszcze od tego (wracając do tematu owocu), że przypraw uzyskiwanych z muszkatołowca jest sztuk dwie - znana większości gałka muszkatołowa, czyli nasionko, oraz czerwona osnówka, zwana mylnie kwiatem muszkatołowym (co zapewne został wprowadzone w zamierzchłych czasach przez kupców, aby nikt nie domyślił się co to jest i jak to znaleźć) czy też macis.
Kwiatu muszkatołowego nie miałam okazji próbować, więc niestety nie wypowiem się na jego temat. Jest on trudno dostępny w naszym kraju i z tego co pamiętam dość drogi. W smaku ponoć jest bardziej szlachetny i subtelniejszy od gałki.
Wracając do gałki, jest ona bardzo popularna w kuchni Arabskiej czy Indyjskiej. Dobrze sprawdzi się w kuchni wegańskiej jako dodatek do warzyw, ale i w zwykłej jako przyprawa do sosów czy mięs, gdy chcemy nadać potrawie orientalną nutę. Najpewniejszym elementem kuchni, gdzie można zastosować gałkę są oczywiście słodkości - wszelkie ciasta chętnie pochłoną szczyptę tej przyprawy. No i oczywiście grzaniec na zimne dni!
Warto tylko pamiętać, aby nie dodawać jej w nadmiarze, ponieważ co wrażliwsi mogą być narażeni na jej negatywne skutki. Jak to zawsze wszystko w życiu - nadmiar nie jest dobry. Szczególnie przy gałce należy o tym pamiętać, ponieważ w nadmiarze ma właściwości halucynogenne w zestawie z niemiłymi skutkami ubocznymi. Aha, no i kobiety w ciąży czy karmiące raczej nie powinny spożywać tejże przyprawy.
Po prostu szczypta wystarczy, sami zobaczycie jaka ilość pasuje wam najbardziej;)
Dzięki za przeczytanie posta, jeśli jesteście zainteresowani innymi roślinami przyprawowymi czy postami tego typu, dajcie mi znać;)
Szczęśliwego Roślinnego Nowego Roku! ;)
Źródła dodatkowe:
https://ekaloria.pl/galka-muszkatolowa-pasza-flory-tropikalnej/
Tytuł posta jest trochę moim skrótem myślowym, ponieważ gałka muszkatołowa jaką znamy w kuchni, jest po prostu nasionem muszkatołowca korzennego czy też inaczej wonnego (Myristica fragrans). Udało mi się wypatrzeć owocujące drzewo tej rośliny w Singapurze, więc to świetna okazja, żeby coś napisać o tej chyba powoli zapominanej roślinie, jak i przyprawie;)
Szybki wstęp - pochodzenie i historia
Skąd pochodzi gałka muszkatołowa? Pierwotnie muszkatołowiec występował w Południowo Wschodniej Azji, a dokładnie w rejonie Archipelagu Malajskiego. Znajdują się tam wyspy, które nazwano bardzo adekwatnie - Wyspami Korzennymi.
Dzieje muszkatołowca są chyba jednymi z bardziej burzliwych z "przygód" wszystkich roślin. Otóż gałka muszkatołowa zaliczana jest do przypraw korzennych. Z tego względu był to wysoko ceniony towar i jego pochodzenie było ściśle ukrywane przez Arabskich kupców sprzedających swe towary w średniowiecznej Europie. Z biegiem lat odkrywający świat Portugalczycy odnaleźli muszkatołowca, tym samym zmieniając życie wielu ludzi.
Być może kiedyś skuszę się na osobny post dotyczący tylko tej kwestii (tak jak zrobiłam to z gujawą), ponieważ jest to niesamowicie obszerny temat. Co o tym myślicie:)
Liście muszkatołowca swoim wyglądem trochę przypominają popularne rośliny doniczkowe, prawda? |
Wygląd muszkatołowca
Jak wygląda taki muszkatołowiec? Odpowiem na to pytanie na przykładach drzew napotkanych w ogrodzie botanicznym w Singapurze (swoją drogą polecam odwiedzić - i chyba zasłużył na osobny post;)).
Przede wszystkim jest to roślina dość niepozorna i nie wyróżniająca się niczym szczególnym od innych. Gdyby nie tabliczka z nazwą łacińską, zapewne mogłabym nawet ominąć to drzewo i go nie zauważyć. osobniki, które spotkałam nie były zbyt wysokie, może około 5 - 7 metrów wysokości, o średnicy korony mniej więcej w podobnych rozmiarach. Źródła podają, że muszkatołowiec osiąga nawet do 20 metrów wysokości, jednak myślę, że to kwestia wieku - moje są jeszcze dość młode;)
Liście potrafią stworzyć żywą, zieloną ścianę, gdzie nawet od samego poziomu ziemi potrafią zagospodarować przestrzeń tak, aby dostać jak najwięcej światła. Są przy tym lekkie, błyszczące, w kolorze głębokiej zieleni. Od spodu są blado-białawe, przez co wyraźnie widać unerwienie. Młode gałązki mają podobny, jaśniejszy od liści kolor.
To właśnie na najmłodszych przyrostach pojawiają się kwiaty, a dzięki nim i owoce. Kwiaty są naprawdę drobne i niepozorne. Było mi naprawdę ciężko je wypatrzeć, ale się udało! ;)
Mają około 5 mm średnicy, w białym kolorze, z kształtu przypominają trochę kwiaty konwalii, choć może muszkatołowiec ma te kwiaty nieco bardziej nieśmiałe, czyli zamknięte. Tutaj warto wspomnieć, że do zapylenia potrzebujemy dwóch roślin - muszkatołowca płci męskiej i żeńskiej. Co ciekawe kwiaty i owoce występują na gałęziach jednocześnie - dzięki czemu możecie podziwiać dziś i kwiaty i owoce na zdjęciach.
Tym co najważniejsze w uprawie muszkatołowca korzennego, to oczywiście gałka muszkatołowa, znajdująca się wewnątrz owocu. Nim dojdziemy do samej gałki dobrze byłoby powiedzieć co nieco o samym owocu. Po zapyleniu dojrzewa on w przeciągu 5-6 miesięcy, osiągając rozmiary i kształt figi. Ma ona barwę źółtawą, trochę jak gruszka czy nashi, choć nie tak mocno nakrapiana. Miąższ jest barwy blado-żółtej.
Wewnątrz znajduje się nasiono, nasz skarb - gałka muszkatołowa, otoczona krwistoczerwoną osnówką. Osnówka ta również jest interesującym i ważnym elementem:)
Dopiero w porównaniu z liściem widać jak maleńki jest kwiat muszkatołowca |
Przyprawa i zastosowanie
Wreszcie doszliśmy do ostatniej i najważniejszej kwestii - co to jest ta gałka i jak ją stosować? Ogólnie spotkałam się z tym, że dużo osób nie bardzo wie jak ją stosować lub używa gotowych mieszanek z udziałem własnie gałki, nawet o tym nie wiedząc. Mimo to uważam, że przyprawa ta jest bardzo ciekawa i z niewiadomych mi przyczyn niedoceniana w Polsce.
Zacznijmy jednak jeszcze od tego (wracając do tematu owocu), że przypraw uzyskiwanych z muszkatołowca jest sztuk dwie - znana większości gałka muszkatołowa, czyli nasionko, oraz czerwona osnówka, zwana mylnie kwiatem muszkatołowym (co zapewne został wprowadzone w zamierzchłych czasach przez kupców, aby nikt nie domyślił się co to jest i jak to znaleźć) czy też macis.
Kwiatu muszkatołowego nie miałam okazji próbować, więc niestety nie wypowiem się na jego temat. Jest on trudno dostępny w naszym kraju i z tego co pamiętam dość drogi. W smaku ponoć jest bardziej szlachetny i subtelniejszy od gałki.
Wracając do gałki, jest ona bardzo popularna w kuchni Arabskiej czy Indyjskiej. Dobrze sprawdzi się w kuchni wegańskiej jako dodatek do warzyw, ale i w zwykłej jako przyprawa do sosów czy mięs, gdy chcemy nadać potrawie orientalną nutę. Najpewniejszym elementem kuchni, gdzie można zastosować gałkę są oczywiście słodkości - wszelkie ciasta chętnie pochłoną szczyptę tej przyprawy. No i oczywiście grzaniec na zimne dni!
Warto tylko pamiętać, aby nie dodawać jej w nadmiarze, ponieważ co wrażliwsi mogą być narażeni na jej negatywne skutki. Jak to zawsze wszystko w życiu - nadmiar nie jest dobry. Szczególnie przy gałce należy o tym pamiętać, ponieważ w nadmiarze ma właściwości halucynogenne w zestawie z niemiłymi skutkami ubocznymi. Aha, no i kobiety w ciąży czy karmiące raczej nie powinny spożywać tejże przyprawy.
Po prostu szczypta wystarczy, sami zobaczycie jaka ilość pasuje wam najbardziej;)
Dzięki za przeczytanie posta, jeśli jesteście zainteresowani innymi roślinami przyprawowymi czy postami tego typu, dajcie mi znać;)
Szczęśliwego Roślinnego Nowego Roku! ;)
Źródła dodatkowe:
https://ekaloria.pl/galka-muszkatolowa-pasza-flory-tropikalnej/
Jaki piękny blog! Cudowny! Cieszę się, że na niego trafiłam, bo bardzo lubię egzotyczne rośliny. Nie uprawiam ich co prawda za wiele, ale przed chwilą wsadziłam mango do doniczki i postanowiłam poszukać inspiracji i doświadczeń innych. I tak znalazłam ciebie!
OdpowiedzUsuńOwoce trochę przypominają mi niedojrzałe gruszki, chyba przez kolor - kolejny bardzo ciekawy post:)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku życzę:)))
Jaki ciekawy wpis! Niby codziennie używam gałki w kuchni, jednak nigdy wcześniej nie zastanawiałam się ani nad jej pochodzeniem, ani historią. osobiście polecam gałkę dodawać do grzanego wina - nadaje mu niesamowitego smaku. Plus jeszcze goździki i pomarańcze i mamy prawdziwy, zimowy napój.
OdpowiedzUsuńA czy można mieć gałkę w domu, w Polsce? Na razie mam tylko dwie inne - zawsze są ze mną, po bokach od nosa. No dobra, poważnie pytam, czy można by u nas uprawiać gałkę muszkatołową...?
OdpowiedzUsuńMieszkam na Sumatrze i nie zgodze sie z tym, ze jest to roslina niepozorna, u mnie owoce wygladaja imponujaco,inaczej niz w Singapurze, chetnie wysle zdjecie, tylko jak?
OdpowiedzUsuńNajlepiej e-mailem: chlorofilowy.dziennik@gmail.com :)
UsuńByć może owoce na które natrafiłam nie były jeszcze w pełni dojrzałe? W każdym razie jestem bardzo ciekawa sumatrzańskich owoców!
Ja wynioslam z domu (scislej mowiac z kuchni z szafki z przyprawami 😉)galke, ziele angielskie i lisc laurowy. Mama zawsze chetnie dodaje ta kombinacje i zawsze myslalam ze to nasze staropolskie smaki 😁
OdpowiedzUsuń