Dzień dobry!
Wizyta w chińskim sklepie to dla mnie za każdym razem super przygoda - zawsze wypatrzę nowe warzywo, dziwne owoce czy różne mieszanki przypraw, które tu są na wagę i można im się dobrze przyjrzeć. I jak możecie wywnioskować z tytułu posta, dzisiaj wypadło na przyprawę. Niedawno natrafiłam na czarny kardamon, o którym pojawi się z całą pewnością jakiś post, o standardowym, zielonym kardamonie (Elettaria cardamomum) już pisałam kilka razy, a dziś o kardamonie białym (Alpinia tonkinensis), który właściwie nie do końca jest kardamonem.
Ale do rzeczy!
Trochę o białym kardamonie
Otóż zakupiłam gotową mieszankę przypraw (gdzie składniki są w całości - liść laurowy, cynamon, anyż, czarny kardamon i chyba galangal, ciężko mi powiedzieć co to), w której znalazłam dziwne białe kuleczki, przypominające znane owoce kardamonu (Elettaria cardamomum), ale białe i bardziej okrągłe - jakby bardziej napuchnięte.
Postanowiłam sprawdzić wnętrze, a nuż odkryję nowy materiał na posta, a jeśli mi się poszczęści, owoc jest dojrzały i może nasiona są żywotne. I okazało się, że jest to ten sam typ owocu co kardamon, z bardzo podobnie ułożonymi w środku czarnymi nasionkami. Rzuciłam się do internetu, by sprawdzić, czy to ta sama roślina, ale po innym przetworzeniu, czy inny gatunek. Baidu odpowiedziało mi szybko - miałam w rękach owoce Alpinia tonkinensis. Ale nim przejdziemy do samej rośliny i dywagacji na jej temat, jeszcze troszkę o białym kardamonie.
Okej, mamy więc mniej więcej obraz, jak wygląda biały kardamon - około 0,5-1 centymetra długości, są mniej więcej rozmiarów zielonego kardamonu malabarskiego, ale mogą być i mniejsze, mają okrągły/kulisty kształt, barwy beżowej. Zapach jest dość delikatny, przyjemny kojarzący się trochę z rosołem :)
Smak testowałam dość nietypowo - po prostu rozgryzłam same nasionka. Przede wszystkim smak jest intensywny, zbliżony do kardamonu malabarskiego, ale zdecydowanie inny, trochę podchodziło mi to pod goździki - po kilku sekundach poczułam taki brak czucia jak właśnie w przypadku świeżych goździków.
Chińczycy najczęściej stosują i biały i czarny kardamon przede wszystkim przy robieniu hot pot'a, czyli zupy "gorącego kociołka", najczęściej pikantnej (szczególnie syczuański hot pot, do którego dorzuca się pieprzu syczuańskiego). W zupie tej gotujemy sobie na bieżąco co nam akurat pasuje - warzywa, mięso czy tofu. Ze względu na to, że smak musi przejść do jedzenia zupy te zazwyczaj są mocno doprawione.
Mocny goździkowy posmak to nic innego jak mocna mieszanka olejków eterycznych.
Co to właściwie jest ten i jak smakuje biały kardamon?
Okej, mamy więc mniej więcej obraz, jak wygląda biały kardamon - około 0,5-1 centymetra długości, są mniej więcej rozmiarów zielonego kardamonu malabarskiego, ale mogą być i mniejsze, mają okrągły/kulisty kształt, barwy beżowej. Zapach jest dość delikatny, przyjemny kojarzący się trochę z rosołem :)
Smak testowałam dość nietypowo - po prostu rozgryzłam same nasionka. Przede wszystkim smak jest intensywny, zbliżony do kardamonu malabarskiego, ale zdecydowanie inny, trochę podchodziło mi to pod goździki - po kilku sekundach poczułam taki brak czucia jak właśnie w przypadku świeżych goździków.
Jakie zastosowanie ma biały kardamon?
Chińczycy najczęściej stosują i biały i czarny kardamon przede wszystkim przy robieniu hot pot'a, czyli zupy "gorącego kociołka", najczęściej pikantnej (szczególnie syczuański hot pot, do którego dorzuca się pieprzu syczuańskiego). W zupie tej gotujemy sobie na bieżąco co nam akurat pasuje - warzywa, mięso czy tofu. Ze względu na to, że smak musi przejść do jedzenia zupy te zazwyczaj są mocno doprawione.
Mocny goździkowy posmak to nic innego jak mocna mieszanka olejków eterycznych.
Źródło: baidu.cn |
Trochę o roślinie
Biały kardamon należy do rodziny imbirowatych (Zingiberaceae), tak jak imbir lekarski, kurkuma czy właśnie kardamon malabarski. Mimo nazwy potocznej biały kardamon jest owocem rośliny należącej do rodzaju Alpinia, choć czasami pojawiają się synonimy, które umiejscawiają ją w rodzaju Amomum. Przyjmijmy jednak, jak mówi wujek Baidu, że jest to Alpinia tonkinensis (synonim: Amomum krervanh). Swoją drogą, jest również inna, bardziej popularna roślina z tego rodzaju - alpinia lekarska (Alpinia officinarum), zwana również galangalem.
Co do angielskiej nazwy, jeśli chcecie pobuszować za tą przyprawą więcej, można znaleźć dużo artykułów po prostu wpisując white cardamom w Google, jednak bardzo często wyskakują nam teksty o owocach kardamonu malabarskiego, które po prostu dojrzały i są białe, nie zielone, dlatego należy uważać. Funkcjonuje także nazwa Siam cardamom.
Biały kardamon uprawiany jest głównie w południowych prowincjach Chin - Guangdong, Yunnan, Guangxi, szczególnie popularny jest w Tajlandii, a także Wietnamie, Kambodży czy na Sri Lance.
Na pierwszy rzut oka wygląda jak typowy przedstawiciel swojej rodziny, osiąga około 60 cm wysokości. Kwitnie przez 2-3 miesiące. Kwiatostan wzniesiony o długości 40-50 cm, z którego wyrastają białe, drobne kwiaty. Moment owocowania to wczesna wiosna - maj i czerwiec.
Źródła i linki:
https://baike.baidu.com/item/%E7%99%BD%E8%94%BB/3836109?fr=aladdin
http://www.efloras.org/florataxon.aspx?flora_id=2&taxon_id=200028305
http://scienceasia.org/2004.30.n1/v30_009_015.pdf
http://scienceasia.org/2004.30.n1/v30_009_015.pdf
Kolejna roślinna ciekawostka którą widzę pierwszy raz
OdpowiedzUsuńChiny to jednak kopalnia nowości:)
UsuńJa w tym roku zdecydowałem się na hodowle krewniaka bohatera twojego postu - galangalu - z kłączy znalezionych w markecie. Nie mniej jednak bardzo interesująca roślinka. Też pierwszy raz o niej słyszę.
OdpowiedzUsuńWow, galangal w polskim markecie? Gdzie? :)
UsuńW Chinach to jedna z najbardziej podstawowych przypraw, stosowana w codziennym gotowaniu, dostępna na każdym bazarze. Pięknie pachnie, świetnie pasuje do duszonych potraw oraz różnych mieszanek przypraw. Niestety w Polsce kuchnia chińska praktycznie nie istnieje, dlatego przyprawę tę co najwyżej można ściągnąć z zagranicy, ewentualnie w jakimś sklepie zielarskim by się znalazła.
OdpowiedzUsuń