Dzień dobry!
Dziś bardzo szybki i krótki post - zobaczymy co tam u ananasów z nasion. Jak już pisałam wcześniej z ukorzenianiem rozet mi nie idzie (co zmieniło się po paru latach), więc spróbowałam innych metod pozyskania ananasa jadalnego (Ananas cosmosus).
W rezultacie posiadam dwa małe ananasiki o rozpiętości około 2-3 cm. Są dość niskie, ale szerokie. Póki co przeżyły przesadzanie ze słoika do doniczki, nad którą zrobiłam mini-szklarnię z uciętej butelki 1,5 l (swoją drogą polecam opcję zrobienia roślinom tropikalnym jakiejś mini-szklarenki, szczególnie podczas siewu, to naprawdę robi połowę roboty!).
Podłoże to zwykła ziemia połączona z piaskiem, mniej więcej w stosunku 1:1. Stoją na południowym parapecie, tuż nad grzejnikiem, więc mają naprawdę ciepło, jesli nie upalnie i do tego słonecznie, myślę, że raczej nie będą bardzo tęsknić za słońcem w zimie:)
Aha, nasiona wysiewałam w kwietniu, kiełkowały około 3 miesięcy, czyli rośliny na zdjęciach mają około 4 miesięcy.
Pod szklarenką ananasy są jeszcze naprawdę maleńkie - najdłuższy liść ma około 3 cm długości |
Dajcie znać czy znaleźliście kiedyś nasiona w ananasie i czy próbowaliście siewu?
Jak Wam poszło? Macie jakieś inne metody?
Tags:
Ananas