Dzień dobry!
W tym roku próbowałam uprawy afrykańskiego ogórka, czyli kiwano (Cucumis metulifer). Nie wiele z tego wyszło, bo nim rośliny zebrały się do owocowania był już wrzesień, więc radzę wysiewać je jak najwcześniej.
Mimo to udało mi się jakieś tam owoce zebrać w ostatniej chwili. Teraz pozostaje mi modlić się, aby dojrzały już w domu. Jeśli nie, wciąż mam nasiona, żeby zabrać się za uprawę kiwano na poważnie w przyszłym sezonie:)
Mimo to udało mi się jakieś tam owoce zebrać w ostatniej chwili. Teraz pozostaje mi modlić się, aby dojrzały już w domu. Jeśli nie, wciąż mam nasiona, żeby zabrać się za uprawę kiwano na poważnie w przyszłym sezonie:)
Mimo że niedojrzałe, to i tak wyglądają wspaniale, dlatego wrzucam zdjęcia, może ktoś skusi się na ich uprawę w następnym roku? :)
Wysiewałaś do gruntu czy do donic? W tym roku też się późno obudziłem, dlatego w następnym sezonie zacznę siać w domu już w lutym. :)
OdpowiedzUsuńWysiewałam najpierw do małych grupowych doniczek, a potem część roślin trafiła do gruntu, część do większej doniczki. Kiwano w gruncie nie dały rady, bo z początku lało, a potem susza je dobiła ostatecznie. Doniczkowce dały mi te dzieci:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że luty dla kiwano jest odpowiedni:>
Mnie się marzą jakieś ostre papryczki i pomidory, które ubóstwiam, ale coś egzotycznego też by się przydało mieć. Kiwano dość ciekawe, zarówno z wyglądu i ze smaku pewne także (jak będziesz próbować to daj znać). W grudniu się poważnie zastanowię co będę chciał posiać, a póki co posiałem sobie ostatnio orzeszki ziemne. Zobaczymy czy coś się z tego urodzi :D
OdpowiedzUsuńOwoce bez problemu dojrzeją w domu. Tylko nie trzymaj ich tak jak ja razem w misce - podziurawiły siebie nawzajem tymi wypustkami, przez co przez małe ranki wdała się pleśń i 2/3 owoców okazała się niezdatna do spożycia. Pozostałe, nienaruszone owoce dojrzały mniej więcej w styczniu-lutym. :)
OdpowiedzUsuńJeden już się nieco zażółcił, ale już straciłam nadzieję, że ruszy dalej. W takim razie potrzymam je do oporu:)
Usuń