Dzień dobry!
Jak może wiecie lub nie, podczas moich studiów w Chinach udało mi się napatoczyć na drzewa mydlane (Sapindus mukorossi) zastosowane w przestrzeni miejskiej. Pierwszy raz natrafiłam na nie w Szanghaju, zupełnie przypadkiem, potem podążając ich tropem udało mi się je znaleźć również u siebie w mieście - centralnej części Chin.
Mijam je w miarę regularnie stąd też byłam w stanie obserwować jako tako ich rozwój i, między innymi, kwitnienie! Myślę, że to ciekawa sprawa, zwłaszcza, że gdy byłam tematem żywo zainteresowana w internecie ciężko było mi znaleźć jakiekolwiek informacje czy zdjęcia na temat tego gatunku i jego kwiatów (internet zdominowały zdecydowanie owoce). Cóż, mam nadzieję, że sprawa się nieco zmieniła, a jeśli nie - ja dodam coś od siebie! :)
2/3 - kwiat męski, 4 - płatek, 5 - pręcik, 6/7 - kwiat żeński wraz z przekrojem, 8 - okwiat, 9 - przekrój przez zalążnię |
Zacznijmy od tego, że kwiaty drzewa mydlanego są bardzo drobne, barwy żółtej lub białej, zebrane w wiechowate kwiatostany, na których jest ich naprawdę mnóstwo. Pojedynczy kwiat ma mniej niż 5 mm w najszerszym miejscu. Kwiatostany przyciągają do siebie niezliczoną ilość pszczół (jeśli ktoś myśli, że ich brakuje w Chinach - jest w błędzie:)) i innych owadów, które buszowały po nich jak szalone.
Ja akurat załapałam się na początek kwitnienia, dlatego część kwiatów na zdjęciach nie była do końca rozwinięta. W Chinach Sapindus mukorossi kwitnie na przełomie maja-czerwca, także zapewne będę mieć jeszcze czas na uchwycenie momentu przekwitania i zawiązywania owoców:)
Spodziewajcie się niedługo posta o owocowaniu:)
Hm, nie miałem pojęcia, że istnieją drzewa mydlane :D Krótki ale ciekawy wpis! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń