Kiwi 'Hongyang'

Dzień dobry!

Nigdy jakoś nie zabrałam się za uprawę kiwi z nasionka, być może dlatego, że na działce dziadków rośnie już minikiwi, czyli Atinidia arguta, która jest, jak to pnącze rośliną namolną, ale i bardzo płodną. Rośliny te jakoś nigdy mnie nie interesowały, tak po prostu, a pnącza to już w ogóle. Do czasu Chin!

Kiwi bowiem pochodzi z Chin, po pracy nowozelandzkich ogrodników i hodowców owoc ten przybrał taką formę jaką ma obecnie, jednak mimo wszystko trafiłam do źródeł tej rośliny, więc warto skorzystać. Nie myliłam się, w sklepach spożywczych zazwyczaj mamy kilka odmian kiwi do wyboru, które różnią się od siebie rozmiarami, kształtem czy skórką. Zakupiłam więc jedne z dziwniejszych kiwi do dzisiejszego posta!

Actinidia chinensis var. rufopulpa

Bardzo ciężko było mi wytropić co to za konkretnie odmiana. Jak widzicie na zdjęciach, owoc ten różni się wyraźnie od tego kiwi, które dostaniemy w markecie. Najważniejsze dwa czynniki, które naprowadziły mnie na to co to jest za kiwi, to skórka owocu oraz jego  czerwonawo wybarwione wnętrze, które jednak było bardziej istotne.

Wszystkie bowiem podstawowe anglojęzyczne  źródła wiedzy na temat roślin egzotycznych zawiodły, a chińskie strony posiadały naprawdę skąpe informacje, lub takie które nie były satysfakcjonujące. Najcięższą sprawą była łacińska nazwa, bez której nie lubię pracować z roślinami, ponieważ większość stron twierdziła że jest to jakaś odmiana Actinidia chinensis.

Mi oczywiście jakaś odmiana nie wystarczyła (nie byłabym sobą, traktuję to jak swego rodzaju sport, taka samą zabawę miałam przy pisaniu tego posta - król liczi), więc specjalnie dla was dogrzebałam się w odmętach internetu do kilku prac naukowych, które po połączeniu w całość dały mi wynik - Actinidia chinensis var. rufopulpa. Lub po prostu luźne tłumaczenie z chińskiego, które funkcjonuje jako nazwa odmiany, czyli kiwi 'Hongyang' (红 hóng - czerwony).

Co utrudnia życie istnieje wiele wariantów tej odmiany, którą wyhodowali ogrodnicy (nawet już się nie zagłębiałam czy Chińczycy czy też Nowozelandczycy), ale przyjęłam luźno, iż tyle informacji wystarczy do identyfikacji co to za twór botaniczny.

Jak więc smakuje ta odmiana kiwi?

Wygląd i smak

Mam nadzieję, że na temat wyglądu tego owocu wystarczy wam kilka słów i bardziej skupicie się na tym etapie na zdjęciach, które całkiem nieźle oddają wygląd naszego dzisiejszego bohatera. Przypomina bardziej owoce minikiwi, uprawianego w polskim klimacie, niż kiwi. Skórka zielona z brązowym nakrapianiem, z wyglądu przypomina mi nieco dziwną gruszkę. Brak charakterystycznego owłosienia. Owoc jest długi na około 6 cm, średnicy około 4.

Cienka skórka chroni żółtawy miąższ. Charakterystyczną rzeczą odróżniającą tą odmianę od gatunku jest czerwonawe zabarwienie w centralnej części owocu, gdzie znajdują się maleńkie jak u dragonfruit'a nasiona. Na zdjęciu poniżej widać wyraźne, czerwone plamki, co prezentuje się uroczo. Piękno natury, można by powiedzieć, gdyby nie ingerencja ludzi :)

Jak smakuje kiwi 'Hongyang'?

Chińskie kiwi nie ważne jaka odmiana są twardsze i kwaśniejsze od nowozelandzkich kolegów. Tak i tutaj nie ma wyjątku i 'Hongyang' jest dość twarde i kwaśne, ale przy tym soczyste. Niestety nie ma tu opcji zjedzenia owocu z pomocą łyżeczki, gdyż kiwi jest zbyt twarde, choć możliwe, że było też nieco niedojrzałe.  Ogólnie warto spróbować, jeśli będziecie mieć okazję:) 

Próbowaliście uprawy kiwi w domu lub jesteście zainteresowani tym tematem? No i najważniejsze, czyli co myślicie o tej odmianie? Chcielibyście spróbować jak smakuje? Albo uprawy? 

Dajcie znać w komentarzu co myślicie na ten temat, jestem bardzo ciekawa:)

Źródła i linki:

https://www.ishs.org/ishs-article/1096_18
https://baike.baidu.com/item/红心猕猴桃/3500329?fr=aladdin
http://www.shop.zahradnictvolimbach.sk/de/Kiwi-Actinidia-chinensis-rufopulpa-HONGYANG