Dzień dobry!
Dziś jedna z pierwszych roślin, które pojawiły się na blogu i są od jego początku aż do teraz, czyli awokado właściwe (Persea americana), nazywana także smaczliwką wdzięczną. Pokażę Wam dziś dwie rośliny, które wysiałam jako pierwsze i były źródłem kilku ciekawych postów, które możecie sprawdzić i przeczytać pod etykietą Awokado.
Trochę o warunkach uprawy awokado
Zanim przejdę do konkretnych roślin napiszę kilka słów, w jakich warunkach sobie oba krzaczki żyją. Odkąd wyjechałam do Chin nie mam zbytniej kontroli co się dzieje z moimi roślinami, także muszę przyznać że oba awokado dają sobie całkiem nieźle radę. Inne awokado, które wysiałam, albo uschły, albo wyciągnęły się niesamowicie.
Awokado jest dość wybredną rośliną, nie lubi zmian i skrajnych warunków (o czym pisałam w poście o uprawie), nic więc dziwnego, że łatwo stracić słabsze siewki.
Moje dwa osobniki mimo wszystko dają radę mimo zmian - lato spędzają na zewnątrz na tarasie, zimę w temperaturze około 18 stopni. Pielęgnacja ogranicza się do podlewania. Niestety przez to rośliny zostały zaatakowane przez jakieś szkodniki.
Awokado wyciągnięte
Na pierwszy ogień pójdzie awokado, które w zasadzie nie wyrównia się niczym od innych. Jest mocno wydłużone i wyciągnięte w górę, gdzie rozgałęzia się na trzy części. Trzy łodyżki rosną dość dziwacznie, bo zakręcają się i wymijają ze sobą.
Według mnie bardziej interesującą rzeczą od nieco pokracznej części z liśćmi jest łodyga, która jest dość gruba i przepięknie wybarwiona na zielono, ale i drewniejąca u podstawy. Dolna część łodygi nie wygląda co prawda najlepiej przez najprawdopodobniej nadmierne podlewanie i twardą wodę, ale mimo wszystko, drewnienie dobrze rokuje na przyszłość! :)
Kwitnące awokado
Pamiętacie mój wpis o kwitnącym awokado? To właśnie ta roślina wtedy zakwitła!
Teraz po 3 latach nadal ma się świetnie. Być może na pierwszy rzut oka nie prezentuje się zbyt ładnie, ale po blizszym przyjrzeniu się, widać wiele nowych pąków liściowych i drobnych, jeszcze nie rozwiniętych listków. To dobrze wróży na przyszłość - mam nadzieję, że rozkrzewi się ładnie i za kilka lat znów zakwitnie.
Niestety zauważyłam czarne kropki na liściach, są dość drobne i niezbyt rzucają się w oczy, jednak są objawem żerowania pasożytów. Póki co umyłam obie rośliny profilaktycznie, ale wymagają oprysku. Prawdopodobnie przydałoby się oba osobniki przesadzić do nowych doniczek i świeżej ziemii i kontrolować bardziej podlewanie, ale niestety zima nie jest sprzyjającą porą roku na takie zadania.
Jak się mają wasze awokado? Uprawiacie? Jestem ciekawa ile ma najstarsze awokado, które uprawiacie?:)
Tags:
Awokado
Moje awokado za niedługo będzie miało 5 lat (wiosna 2019). Ma 120cm wysokości i 60 cm szerokości. Jest ładnie rozgałęzione i ma fajną koronkę.
OdpowiedzUsuńSzybko rośnie w korzenie. Aktualnie ma donicę o średnicy 24cm.
Witam, moje awokado ma prawie 3 lata, rosnie ladnie na poludniowym oknie.
OdpowiedzUsuńDwa razy ucinalam stozek wzrostu, za pierwszym razem nie bylo innej reakcji niz wypuszczenie nowego "czubka" i dalszy wzrost w gore, tym razem ladnie sie krzewi, lodyga u nasady drewnie. Dolne listki maja brazowe czubki ale to tylko kilka, pierwsze wypuszczone listki drzewko zgubilo. Podlewam po przeschnieciu ziemi. Planuje przesadzenie do duzej donicy i ustawienie na podlodze w pomieszczeniu z oknami wschodnio poludniowymi.