Nieśplik z nasion!

Dzień dobry!

Nieśplik japoński (Eriobotria japonica), znany także jako loquat jest rośliną o dużym potencjale do uprawy doniczkowej czy nawet w gruncie (ach to globalne ocieplenie klimatu!) w Polsce. Co prawda wymagałoby dużo zachodu, no i prawie stuprocentową pewność o braku owoców, ponieważ kwiaty pojawiają się zimą, ale czego się nie nie robi dla samego sportu:)

Owoce nieśplika można dostać, z tego co słyszałam, dość łatwo, a już szczególnie jeśli wyjedzie się gdzieś na południe Europy. W Chinach południowych/środkowych gatunek ten rośnie praktycznie wszędzie, bardzo łatwo się rozsiewa, przez co praktycznie każda ulica czy osiedle ma jakieś drzewko w okolicy. Większość pewnie i tak skiełkowała z rzuconych niedbale nasion po zdjedzeniu loquata, jak to Chińczycy mają w zwyczaju:)

Siew nieśplika krok po kroku!

1. Zdobądź owoc! Pierwszym krokiem są oczywiście nasiona, najlepsze są te świeżo wyciągnięte prosto z owocu. Loquat, jak nazywane są owoce nieśplika japońskiego, czasem dostępne są w Polskich marketach, więc jeśli dopisze szczęście można mieć dostęp do świeżych nasion, a do tego jeszcze spróbować owocu.

Jeśli nie dopisze nam szczęście nasiona można też kupić online. Osobiście jednak nie jestem fanką tej opcji, zwaszcza, że nie mamy pewności co do świeżości takich nasion, i czy w ogóle wykiełkują. Ale próbować warto, zwłaszcza z gatunkami, które są cieżej dostępne.

 

2. Kolejnym etapem jest sam siew. W przypadku nasion nieśplika japońskiego postanowiłam pójść na łatwiznę i wysiałam je na mokrą gazę w plastikowym pojemniku z przykrywką. Pojemnik z nasionami postawiłam na parapecie, gdzie czasem zaglądało słonko. Robiłam to kiedy w Chinach była jeszcze typowo zimowa pogoda, temperatura w okolicach 0-10 stopni, przez co nasiona zaatakowała pleśń. Także polecam jednak do siewu mieć temperaturę około 10-15 stopni.

 

3. Rozwój. 

 

Mimo to, po lekkim przewietrzeniu, nasiona zaczęły kiełkować. Wysiałam je 12 lutego, a niemal miesiąc później (11 marca) pojawiły się pierwsze korzonki wychodzące z nasion. To właśnie korzonki pojawiają się pierwsze, dopiero później pojawiają się listki. Sam fakt, że wszystkie nasiona przetrwały atak pleśni i wykiełkowały, dając zdrowe rośliny, wskazuje jak łatwe są to w uprawie rośliny.

 

Po pierwszych oznakach życia przesadziłam wszystkie cztery nasiona do doniczek z ziemią. Pogoda się poprawiła, temperatura wzrosła do 20 stopni, więc i wzrost przyspieszył. Dwa tygodnie po przesadzeniu pojawiły się pierwsze łodyżki i młode omszone listki. Po kolejnym tygodniu pierwsze listki całkowicie się rozwinęły.

4. I co dalej? 

Nieśplik japoński uprawiany z nasion potrzebuje conajmniej 10 lat aby zakwitnąć. Bardzo często odmiany uprawne, czyli te owocowe szczepione są na jabłoniach, gruszach, głogach czy pigwach, można więc spróbować się pobawić ze szczepieniem na bardziej odpornych gatunkach.

Roślina ta osiąga 4-5 metrów wysokości, tak więc w uprawie doniczkowej może sprawiać problemy ze względu na swoje rozmiary. Jest to jednak łatwa w uprawie i odporna roślina, dzięki czemu może być ciekawą rośliną do szklarni czy ogrodów zimowych.

Nieśpliki japońskie rosnące w Chinach (prowincja Hunan)

Uprawiacie loquaty? Jestem ciekawa czy ktoś próbował uprawy niesplika japońskiego w gruncie? Z całą pewnością pojawi się jeszcze kilka postów o nieśpliku w przyszłości, jestem ciekawa czy macie jakieś pytania dotyczące tej rośliny?