Pomelo z nasion

Dzień dobry!

Bardzo polubiłam pomelo w Chinach, wcześniej jakoś nigdy mi jakoś specjalnie nie podchodziło. Tutaj jednak, szczególnie w zimie pomelo pochłaniałam w ilościach hurtowych, ale nigdy nie natrafiłam na owoc z nasionami. Sporadycznie coś się pojawiało, ale na pewno nic nie wyszło by z karłowatych nasion, wyciągniętych z odmianowego owocu.

Jak zdobyć nasiona pomelo?

Ostatnio jednak zostałam zaproszona do chińskiej rodziny do domu, gdzie zostalam poczęstowana milionem różnych rzeczy, w tym lokalnym, chińskim pomelo z prowincji Guangdong bodajże (tam gdzie jest Kanton czy Hong Kong). I tu nastąpił przełom, ponieważ owoc był pełen nasion! W ten oto sposób w moje łapki w końcu dostałam nasiona pomelo.

Szukając informacji na temat zdobycia nasion pomelo natrafiłam na komentarz (odnoszący się do pytania czy pomelo ma wogóle nasiona), że pomelo nie zawierają nasion. Jest to i prawda i kłamstwo. Nasion nie zwierają tylko wyselekcjonowane odmiany pomelo, które rozmnaża się poprzez szczepienie. Nie potrzebują one nasion, ponieważ to człowiek je rozmnaża i to człowiek wyselekcjonował taką beznasienną odmianę. Taki był cel.

Nie jest jednak prawdą, że nie mają one nasion w ogóle, po prostu odmiany z nasionami sprzedają się gorzej i nie są importowane do Europy. Oczywiście z pewnymi wyjątkami:)

Mam nasiona, co dalej?

• Kiedy już uda nam się zdobyć nasiona czas na siew! Nasiona pomelo otoczone są grubą skórką, którą nalepiej jest ściągnąć, by ułatwić dostęp do wody. Robiłam to podczas siewu niemal wszystkich cytrusów - kumkwata, cytryny, mandarynki, grejpfruit'a czy pomarańczy chińskiej - w każdym przypadku sposób ten był skuteczny. Podejrzewam, że jeśli tego się jej nie zdejmie, po prostu nasiona będą dłużej kiełkować.

 

• 

 

• Kolejną rzeczą, którą zrobiłam było położenie nasion na wilgotnej gazie. Ja zawsze stosuję do tego plastikowych pudełek, w których dostaję jedzenie na wynos - zawsze to jakaś próba recyklingu, a pudełka te idealnie nadaje się na siew tropików. Szczególnie jeśli mają przezroczystą pokrywkę! Zapewnia to odpowiednią wilgotność i lepszą temperaturę wewnątrz, musimy tylko pilnować, by przewietrzyć co jakiś czas zawartość pudełka, bo może nam zapleśnieć. Jeśli nie macie żadnego pudełka, można użyć torebki strunowej.

 

• Świeże nasiona kiełkują szybko - juz po tygodniu powinny pojawić się pierwsze oznaki. Najpierw pojawia się korzonek, który rośnie dopóki nie natrafi na ziemię. W tym momencie należy przenieść kiełkujące nasionka do doniczek z ziemią. Dopóki tego nie zrobimy, korzonek będzie rósł i nadal poszukiwał miejsca by wejść głebiej w podłoże i nie wypuści listków. Ja przenoszę moje nasiona i układam je tak, by korzonki były pod ziemią, ale pestka nadal była widoczna.

 

 

 

• Po przesadzeniu do ziemi młode roślinki potrzebują czasu, by się ukorzenić, a następnie wypuścić pierwsze drobne listki. Moim nasionkom wypuszczenie listków zajęło łącznie około 3 tygodni. Oczywiście można siać od razu do ziemii, ale ja preferuję metodę, w której łatwo mogę zobaczyć efekty moich działań, dlatego zawsze stosuję tą metodę - z drobnymi wyjątkami.

Próbowaliście uprawy pomelo? Udało wam się dostać lub znaleźć gdzieś nasiona? Dajcie znać! :D