Dzień dobry!
Dawno nie było posta w kategorii trawy cytrynowej (Cymbopogon citratus), a była to jedna z pierwszych roślin które zawitały na Chlorofilowym Dzienniku. Przeglądając starsze posty w tej kategorii możecie zobaczyć jak wysiewałam kilka lat temu palczatkę cytrynową z nasion z całkiem dobrymi efektami i w ssumie postanowiłam powtórzyć mój sukces, ale tym razem w innym miejscu.
Do tego gdzieś na instagramie mignęła mi informacja o ukorzenianiu trawy z tej sprzedawanej czasem w marketach, których zazwyczaj używa się w kuchni tajskiej, i przypomniałam sobie że kiedyś zastanawiałam się czy to by się w ogóle udało. Dlatego postanowiłam spróbować w tym roku obu metod - siewu (do tej pory jeszcze nie wysiałam nasion) i ukorzeniania.
Jaką trawę wybrać do ukorzeniania?
Przede wszystkim należy poszukać jak najświeższych źdźbeł!
Najlepiej zatem zacząć od świeżej trawy cytrynowej z całą łodygą. Kupowane w sklepie łodygi niestety nie posiadają korzeni na dole, ale do rozmnożenia musimy wybrać takie źdzbła, które mają całą podstawę łodygi w stanie nienaruszonym. Należy o tym pamiętać, ponieważ niektóre kupione w sklepie łodygi mogą mieć obcięte korzenie zbyt wysoko, w taki sposób, że ich ukorzenienie nie będzie możliwe.
Wystarczy przyjrzeć się poszczególnym palcom palczatki cytrynowej by zauważyć, że każde źdźbło posiada wspomnianą postawę, z której będą wyrastać korzonki. Bez tej podstawy nie uda nam się ukorzenić naszej trawy.
Podstawa "palca" trawy cytrynowej. |
Jak ukorzeniałam moją palczatkę cytrynową?
Moją trawę zakupiłam online, dotarły do mnie lekko zaschnięte i dość krótko przycięte od dołu, stąd też do wody z całego stadka paluszków trafiły tylko dwa źdźbła z nadłuższą podstawą. Wsadziłam je do przezroczystego słoika, gdzie wysokość wody sięgała około 2-3 cm. Obcięłam też nieco krócej czubek z liśćmi (można je wykorzystać do herbaty).
Po jakimś czasie zauważyłam mój pierwszy błąd. W tamtym czasie temperatura nieco spadła (do około 15℃) i okazało się, że liście u podstawy które nie oberwałam zbyt dokładnie zaczęły obumierać i pleśnieć. Dlatego moja rada?
Najlepiej oberwać delikatnie kilka liści od dołu by wydłużyć podstawę i dać palczatce więcej opcji wypuszczenia korzonków, ale i oberwać je w miarę dokładnie.
Jaka temperatura jest najlepsza do ukorzeniania trawy cytrynowej?
Z moich obserwacji wynika, że temperatura minimalna to jakieś 20℃ jednak im wyższa tym lepsza, najlepiej zbliżona do warunków panujących w chociażby Tajlandii, dlatego najlepszym momentem na ukorzenianie jest lato lub paradoksalnie zima, kiedy grzejniki w Polsce grzeją na 200% :)
Ile ukorzenia się Cymbopogon citratus?
W zależności od temperatury w jakiej trzymamy naszą trawę będzie to szybciej lub wolniej, ale standardem zdaje się jakieś trzy tygodnie. Moje trawy potrzebowały więcej czasu ponieważ moją próbę zaczęłam gdy jeszcze było chłodnawo. Myślę, że trwało między miesiącem a dwoma.
Porównanie - po lewej ukorzeniona trawa, po prawej jeszcze się ukorzenia :) |
Mam już korzonki, co dalej?
Kiedy pojawią się korzonki możemy zacząć myśleć o wsadzeniu palczatki cytrynowej do doniczki z ziemią. Najlepiej dać źdźbłom wypuścić korzenie o około 2-3 cm długości i wtedy przesadzić. Moją trawę wsadziłam kiedy z jedynego głównego korzonka zaczęła puszczać te boczne. Zdaje się, że był to całkiem dobry moment, bo po 10 dniach mogłam już zobaczyć bardzo długie korzenie, które rosły na ściankach pojemnika.
Na jaką głębokość wsadzić trawę?
W zasadzie zrobiłam to na oko, tak by trawa była w miarę stabilna w ziemii, mniej więcej na taką samą głębokość w jakiej stała w wodzie, czyli około 2 cm. Do tego wbiłam w ziemię pałeczki dla stabilizacji (żeby obwiązać sznurkiem), ale okazało się, że jest to na tyle dobra głębokość, że nawet poruszając kubeczkiem trawa była stabilna i się nie przewracała. Jest to na tyle ważne, by nie uszkodzić młodych i delikatnych korzeni.
Po 10 dniach od wsadzenia do ziemi, zdjęcie przed widać na samej górze posta :) |
Dajcie znać jak tam Wasze trawy cytrynowe i jak ich używacie w kuchni, jestem bardzo ciekawa jakie rzeczy od standardowej kuchni tajskiej można jeszcze używać tej rośliny :)
Ja ostatnio odkryłam, że połaczenie trawy cytrynowej i kwiatów hibiskusa szczawiowego jest zaskakująco pyszna :) Także spodziewajcie się w przyszłości postów o hibiskusach!